FAQ

Szczegóły inwestycji

Pytania i odpowiedzi

Dotyczące inwestycji

Rozwój Grupy COM40 jest niezwykle korzystny dla gminy Nowe Skalmierzyce zyskującej różnego rodzaju opłaty wynikających z działania przedsiębiorstwa.

Przykładowo - dzięki powstaniu EkoVolt z tytułu podatku od budowy samorząd Nowych Skalmierzyc zyska ponad 4 mln zł.

W dużej mierze dzięki dochodom pochodzącym z COM40 władze mogą decydować o finansowaniu inwestycji służącym mieszkańcom, związanych z infrastrukturą, edukacją, czy obiektami rekreacyjnymi.

Niższe opłaty za wywóz i zagospodarowanie odpadów odpadów (wysokość tzw. opłaty śmieciowej) niż gdyby instalacja nie powstała.

Czystsze powietrze. Instalacja zostanie wyposażona w zaawansowane technologicznie filtry, co zagwarantuje bezpieczną dla powietrza produkcję energii.

Paliwo RDF będzie pochodzić z okolicznych zakładów. Nie będzie zatem trzeba go transportować na duże odległości, co ograniczy emisję spalin z transportu.

EkoVolt będzie bezpieczniejszy i wielokrotnie bardziej przyjazny środowisku niż ciepłownie konwencjonalne.

Koszt zagospodarowania odpadów w gminie Nowe Skalmierzyce ulegnie zmniejszeniu. To powinno wpłynąć także na niższy koszt odbioru
Instalacja EkoVolt będzie działać na terenie fabryki COM40 przy ul. Torowej 11 w Ociążu (gmina Nowe Skalmierzyce). To oddalony od skupisk ludzkich teren przemysłowy. Transport do instalacji zostanie zorganizowany z wykorzystaniem dotychczasowych dróg dojazdowych, dlatego planowana inwestycja nie wygeneruje dodatkowych uciążliwości zarówno pod względem przewozowym, jak i w kwestii jej umiejscowienia.
Inwestorem EkoVolt jest Grupa COM40 – producent mebli tapicerowanych, największy pracodawca w gminie Nowe Skalmierzyce
Instalacje Termicznego Przekształcania Odpadów (ITPO) a takową będzie EkoVolt, nie stanowią zagrożenia dla środowiska i zdrowia mieszkańców. Muszą one sprostać znacznie bardziej rygorystycznym normom niż konwencjonalne ciepłownie. Te same regulacje obowiązują w całej Unii Europejskiej. Rzeczywiste emisje działających w Polsce nowoczesnych zakładów odzysku energii z odpadów nie przekraczają nawet poziomu 10% wartości dopuszczalnych przez unijne przepisy. EkoVolt będzie zatem bezpieczniejszy i wielokrotnie bardziej przyjazny środowisku niż ciepłownie konwencjonalne.

Z uwagi na znacznie ostrzejsze wymagania emisyjne przy spalaniu odpadów niż przy spalaniu węgla, emisja pyłu EkoVolt będzie ok. 10-krotnie mniejsza, emisja tlenków azotu 2-krotnie, a emisja dwutlenku siarki aż 25-krotnie mniejsza.
Praca takiej instalacji jak EkoVolt podlega stałej kontroli z całodobową transmisją danych do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Poznaniu. Prowadzony będzie ciągły pomiar parametrów termicznego przekształcania odpadów oraz stężeń zanieczyszczeń emitowanych do atmosfery.

System kontroli spalin ma zostać zdublowany, aby w razie awarii jednego z modułów móc zachować ciągłość przekazywania danych. Na bieżąco aktualizowane informacje o emisjach z komina ITPO mieszkańcy obejrzą na tablicy świetlnej przed zakładem, a także na stronie internetowej instalacji EkoVolt.
Pozostałości po spaleniu odpadów, czyli żużel, popioły i inne resztki zostaną odpowiednio zabezpieczane lub zagospodarowane. Na przykład z żużli odzyskuje się metale żelazne i nieżelazne, a część wykorzystuje się w postaci dodatku do kruszywa budowlanego. Wszystkie pozostałości po spaleniu odpadów w instalacji EkoVolt (czyli w 97% żużle) zostaną zagospodarowane poza terenem gminy Nowe Skalmierzyce.
Wiele publikacji na temat szkodliwości dioksyn zawiera błędne założenia. Jak mówi prof. Grzegorz Wielgosiński z Politechniki Łódzkiej, zdaniem niektórych „ekspertów”, spalarnie odpadów stanowią najważniejsze źródło emisji dioksyn do powietrza. W rzeczywistości udział ich emisji w krajach UE nie przekracza 2% krajowej emisji. Poza tym brakuje jednoznacznych dowodów na kancerogenność dioksyn. Co ważne, badacze nie analizowali innych potencjalnych kancerogenów, w tym np. często nie sprawdzano, jaka część badanej populacji pali papierosy.
Często także przytaczane są wyniki badań na szczurach na organizm ludzki. Tymczasem od lat dziewięćdziesiątych XX wieku wiadomo, że w odniesieniu do dioksyn organizm szczura nie może być traktowany jako model organizmu człowieka. Biorąc pod uwagę współczesny postęp nauki i technologii oraz rozwinięte badania nad skutkami funkcjonowania instalacji termicznego przekształcania odpadów - rozwiązanie to nie wpływa negatywnie na zdrowie ludzkie. Świadczą o tym m.in. wyniki badań Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBIZE) oraz naukowców np. wspomnianego wyżej prof. Wielgosińskiego czy dr Aleksandra Sobolewskiego, dyrektora Instytutu Technologii Paliw i Energii.
Nie. Instalacje odzysku energii z odpadów funkcjonują bardzo często w centrach dużych europejskich miast – Kopenhagi, Wiednia, Londynu i wielu innych. Takie lokalizacje byłyby niemożliwe, gdyby z ich funkcjonowaniem wiązały się negatywne skutki dla zdrowia oraz komfortu życia mieszkańców. EkoVolt z powodów czysto praktycznych powstanie poza centrum.
Paliwo z odpadów dla EkoVolt będzie pochodziło z okolicznych zakładów zajmujących się jego produkcją. Do transportu zostaną użyte pojazdy ze szczelnie zabudowanymi naczepami. Rozładunek paliwa nastąpi w zamykanej hali. Następnie paliwo, które trafi do instalacji, zostanie zmagazynowane w specjalnych bunkrach, monitorowanych kamerami termowizyjnymi, pod kątem wykrycia ewentualnego zagrożenia pożarowego lub emisji zanieczyszczeń.
Elektrociepłownia EkoVolt będzie bezpieczniejsza i bardziej przyjazna środowisku niż elektrociepłownie konwencjonalne, a także domowe piece na węgiel. Instalacje odzysku energii muszą spełniać niezwykle rygorystyczne normy emisji spalin, wielokrotnie wyższe niż w przypadku elektrociepłowni węglowych. Wymogi dotyczące oczyszczania gazów odlotowych opracowano w oparciu o najlepsze dostępne technologie. W praktyce wartości emisyjne nowoczesnych zakładów są znacznie niższe od norm. Emisje z działających w Polsce nowoczesnych instalacji nie przekraczają poziomu 10% wartości dopuszczalnych w normie i tak samo będzie w przypadku elektrociepłowni EkoVolt.
Funkcjonowanie EkoVolt nie będzie także zagrażać interesom właścicieli indywidualnych instalacji fotowoltaicznych. Instalacja COM40 produkować ma energię elektryczną, która w całości zostanie wykorzystane na potrzeby własne zakładów. Nie planuje się oddawania z niej energii do sieci energetycznej. Będzie dokładnie odwrotnie. Potrzeby produkcyjne COM40 są na tyle duże, że firma będzie nadal potrzebować energii z innych źródeł niż EkoVolt.
W żaden sposób nie ucierpią. Wręcz przeciwnie. Jeśli będzie takie zainteresowanie, inwestorzy rozważą możliwość zwiedzania instalacji przez osoby nie pracujące w COM40. Instalacje są wykorzystywane turystycznie w Polsce i zagranicą.
Skutki największego globalnego kryzysu energetycznego wszechczasów odczuwa każdy, również Grupa COM40. Dla utrzymania obecnego potencjału i dalszego rozwoju przedsiębiorstwa, kluczowe jest zachowanie konkurencyjności Grupy COM40 na rynkach krajowych i zagranicznych. Jednym z najważniejszych elementów ma być pozyskiwanie relatywnie taniej energii elektrycznej i cieplnej, właśnie dzięki EkoVolt.
Obecnie zapotrzebowanie firmy na energię elektryczną wynosi ok. 44 GWh rocznie. W 2020 roku firma zużyła tyle prądu, ile wystarczyłoby do zasilenia 22 tysięcy gospodarstw domowych przez 365 dni. Zaplanowana do budowy instalacja dla COM40 pozwoli na produkcję 29 GWh energii elektrycznej rocznie.
To zakłady odpowiedzialne za zagospodarowanie odpadów muszą płacić za ich odbiór instalacjom odzysku energii. Tak więc inwestor EkoVolt nie będzie musiał płacić za paliwo. Właśnie dlatego produkcja energii może być znacząco tańsza i wpłynie na pozytywne działania COM40. Dodatkowo tania energia ze spalania odpadów – w przeciwieństwie do energii pochodzącej z węgla lub gazu – nie jest objęta systemem handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych. Czyli nie wymaga uiszczania opłat z tego tytułu.
Pozycja COM40 na rynku ulegnie osłabieniu – ze szkodą dla mieszkańców. Obecnie dzięki przychodom dla gminy Nowe Skalmierzyce z tytułu opłat uiszczanych przez przedsiębiorstwo, komfort życia mieszkańców ulega znacznej poprawie. Chociażby dzięki polepszeniu stanu infrastruktury lokalnej i możliwości prowadzenia różnego projektów prospołecznych.


Gdyby sytuacja finansowa COM40 bardzo się pogorszyła, doszłoby do obniżki wynagrodzeń, redukcji miejsc pracy, braku zleceń dla podmiotów współpracujących z przedsiębiorstwem. Do tego doszłaby dziura w lokalnym budżecie samorządu, a co za tym idzie zahamowanie rozwoju gminy. Dalszy etap to obniżka wartości nieruchomości oraz migracja społeczeństwa w inne miejsca zamieszkania.
Dlatego tak ważną kwestię dla życia każdego regionu stanowi dobra kondycja finansowa i rozwój dużych pracodawców. W interesie mieszkańców jest obniżenie kosztów funkcjonowania takiej firmy. COM40 chce to osiągnąć, budując instalację przekształcania odpadów, obniżającą wydatki na energię elektryczną.
Niski koszt wytwarzania energii elektrycznej gwarantują elektrownie oparte na zielonej energii, przede wszystkim elektrownie wiatrowe i solarne. Odnawialne źródła energii (OZE), mimo wielu zalet, charakteryzują się stosunkowo dużą niestabilnością wytwarzania energii. Produkcja zależy zatem od aktualnych warunków atmosferycznych, a technologie magazynowania wciąż nie są wystarczająco efektywne.
COM40 wspiera rozwój OZE i posiada instalacje fotowoltaiczne, dostarczające część energii elektrycznej dla zakładu.

Jednak są to rozwiązania niewystarczające do całościowego pokrycia zapotrzebowania na energię tak dużego zakładu. Ze względu na lokalizację i ograniczenia
prawne niemożliwa jest również instalacja turbiny wiatrowej. Z perspektywy przedsiębiorstwa produkcyjnego kluczowe są jakość i stabilność dostaw energii. To zapewni zakład odzysku energii.
Nie odnotowano takiego zjawiska w lokalizacjach, w których funkcjonują podobne instalacje, co potwierdza m.in. Alina Pisiecka, przewodnicząca zarządu Stowarzyszenia Producentów Energii z Odpadów, do którego należą obecnie funkcjonujące w Polsce instalacje odzysku energii z odpadów. Warto podkreślić, że wokół wszystkich działających obecnie instalacji nie ma protestów okolicznych mieszkańców. Nie zgłaszano też zastrzeżeń związanych z cenami nieruchomości.
Instalacja EkoVolt nie będzie powodować uciążliwości zapachowych. Pre-RDF trafiający do firmy będzie wyładowywany w hermetycznym pomieszczeniu. Sam proces spalania jest także bezwonny dzięki specjalistycznej instalacji, która czuwa nad prawidłowym oczyszczaniem spalin.
Podobnie jak w przypadku istniejących już instalacji, emisję spalin z zakładu w Ociążu będzie można na bieżąco śledzić na specjalnych monitorach oraz na stronie internetowej. Nadzór nad stałym monitoringiem należy do zadań Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Poznaniu.
Oczywiście, chociażby w Koninie i Poznaniu, ale także w Białystoku, Szczecinie czy Warszawie. Obecnie działa 9 instalacji, ale powstaną również nowe.
Blisko 2,5 tysiąca. Rekordzistą w tym zakresie jest Japonia, pracuje tam ponad 1 200 takich instalacji różnej wielkości, a w Tokio czy Nagasaki po kilkanaście. W Europie znajduje się około 500 instalacji odzysku energii. Kraje wysokorozwinięte, które szczególną wagę przykładają do dbałości o środowisko naturalne tj. Norwegia, Dania, Szwecja czy Szwajcaria, przekształcają termicznie ponad 50% swoich odpadów. W tych państwach składowanie odpadów zostało praktycznie wyeliminowane.
W krajach zachodnio-europejskich odzysk energii nie jest rozwiązaniem nowym. Pierwszą na świecie spalarnię odpadów już w 1874 r. w Nottingham zbudowali Anglicy. Z kolei pionierska w Polsce spalarnia odpadów powstała w 1912 r. w Warszawie i należała do Miejskich Zakładów Sanitarnych. W niektórych krajach UE, takich jak Niemcy, Szwecja czy Holandia, obecnie ilość spalanych odpadów osiąga poziom 35-60%, a na składowisko trafia jedynie 1% śmieci, czyli głównie resztki frakcji mineralnej. W innych państwach, choćby w Japonii czy Szwajcarii, termiczne przekształcanie odpowiada za zagospodarowanie 70% odpadów komunalnych. Źródło eko-impuls.pl
Pierwsza spalarnia odpadów na terenie Polski powstała jeszcze przed I wojną światową. Wyrażenie „na terenie” zostało użyte nieprzypadkowo, bowiem wtedy nasz kraj był pod zaborami. Powstały w 1912 roku obiekt funkcjonował do 1944 r. W 1929 r. uruchomiono instalację w Poznaniu (zamknięcie w 1954 r.). Potem było... nic.
Dopiero wejście Polski do UE spowodowało konieczność dostosowania gospodarki odpadami w Kraju nad Wisłą. Pionierem była również stolica - w 2001 r., przekazano do eksploatacji Zakład Unieszkodliwiania Stałych Odpadów Komunalnych. Wydajność wynosiła 60 000 Mg odpadów/rok. Obecnie obiekt przechodzi modernizację, by osiągnąć docelową wydajność na poziomie ponad 300 000 Mg/rok. Źródło eko-impuls.pl
Komisja Europejska w żadnym dokumencie nie zabrania budowy spalarni odpadów. Tzw. taksonomia, jako inwestycje ograniczające zmiany klimatyczne, wymienia np. rozbudowę sieci ciepłowniczych i kogenerację (np. elektrociepłownia opalana odpadami). Do tego wykorzystanie odnawialnych paliw - w odpadach komunalnych jest ok. 40-55% frakcji biologicznej – odnawialnej. A także odzysk metali z odpadów (odzysk z żużli i popiołów paleniskowych ze spalarni odpadów komunalnych). Zatem spalarnia odpadów rozumiana jako elektrociepłownia opalana odpadami wpisuje się w cele określone w taksonomii jako inwestycja ograniczająca zmiany klimatyczne. (Źródło: prof. dr hab. inż. Grzegorz Wielgosiński, Wydział Inżynierii Procesowej i Ochrony Środowiska Politechnika Łódzka, Przegląd Komunalny 2/2022).
Dla uproszczenia i łatwiejszego zrozumienia, na naszej stronie niekiedy używamy pojęcie „spalarnia”, gdyż jest ono powszechnie znane i co ważniejsze - fachowcy dopuszczają używania go jako synonim „instalacji termicznego przekształcania odpadów” (z odzyskiem energii). Jednak "spalarnia" generalnie kojarzy się tylko z prostym spaleniem i unieszkodliwieniem odpadów, a takich instalacji praktycznie się nie buduje. Chodzi przede wszystkim o odzysk energii z odpadów.
Źródło: portal Opolska360.pl
Wysokokaloryczna frakcja odpadów komunalnych, która powstaje podczas ich mechanicznego przetwarzania. Najczęściej posiada frakcje surowcowe, np. tworzywa sztuczne, tekstylia itp. Pre-RDF nie sprawia problemów z zapachami, bowiem traci frakcję bio. Skład pre-RDF nierzadko jest określany bezpośrednio w instalacjach mechaniczno-biologicznego przekształcania (w skrócie MBP).
Nie wolno go składować, ani poddawać recyklingowi i odzyskowi. Ze względu na wysoką kaloryczność wynoszącą ponad 6 MJ/kg, dla tej frakcji jedyną alternatywą jest termiczne przetwarzanie.
Pre-RDF nie będzie ani produkowany, ani składowany na terenie gminy Nowe Skalmierzyce. Zresztą, zgodnie z prawem nie wolno składować frakcji kalorycznej odpadów. Nie można z niej odzyskać surowców czy poddać ją recyklingowi. Sposobem jej zagospodarowania jest odzysk energii w obiektach takich jak EkoVolt lub cementownie.
Za zbiórkę odpadów komunalnych od mieszkańców odpowiada gmina. Trafiają one do instalacji komunalnych (np. w Ostrowie czy „Orlim Stawie”). Pre-RDF powstaje w tychże instalacjach.
Celem wykorzystania Pre-RDF jest produkcja energii. To właśnie cel powstania instalacji EkoVolt – zagwarantowania sobie niższych kosztów m.in. poprzez częściowe uniezależnienie od podwyżek kosztów energii elektrycznej. To także zapewnienie sobie bezpieczeństwa energetycznego na wypadek kryzysów, które nie tak dawno wpłynęły na całą gospodarkę.
EkoVolt będzie termicznie przetwarzał pre-RDF, czyli, co warte powtórzenia, pozostałości po procesach odzysku odpadów komunalnych. Chodzi jednak o różnice w technologii spalania w domowym piecu, kominku vs w profesjonalnej instalacji. Domowe piece spalają w temperaturze do 400°C. Co tragiczne dla środowiska i zdrowia ludzkiego, nieoczyszczone spaliny trafiają do komina i atmosfery. EkoVolt będzie miał zaawansowany system oczyszczania spalin, a poza tym temperatura spalania będzie wynosić powyżej 800°C.